PSO czyli Polish Skimboarding Open to największa impreza skimboardowa w Polsce, ale pójde o krok dalej i nie boję się tego powiedzieć – na świecie także. Aż ciężko sobie wyobrazić jak te lata mijają – w tym roku 4 i 5 sierpnia odbędzie się już ósma edycja, jak zwykle na plaży Jelitkowo w Gdańsku. Już za niecałe trzy tygodnie zostaną rozegrane kategorie OPEN MAN, OPEN WOMAN, U16, U12 i absolutny hit edycji 2017 czyli MASTERS 😉 Na zwycięzców czekają fantastyczne nagrody od sponsorów imprezy, nagrody pieniężne w wysokości 2000zł oraz okrągły tysiaczek za best trick.
Czy warto tam być? Oczywiście! Jadąc na PSO macie gwarancje świetnej organizacji o jaką trudno na jakichkolwiek innych zawodach skimowych. Polish Skimboarding Open to chyba jedyny event skimboardowy, który jest tak dograny, że organizatorzy trzymają się harmonogramu co do minuty – nie ma czasu na żadne poślizgi. Jeśli chodzi o przeszkody – takich jak w Gdańsku nie spotkacie nigdzie. Na każdej kolejnej edycji można zobaczyć coraz to nowsze pomysły, zapomnijcie o standardowym zestawie najazdów, boxów i kickerów. Tutaj zawodnicy od półfinałów mierzą się z innowacją na najwyższym poziomie. Do dziś pamiętam rurę na której Daniel Preiss w 2014 roku zrobił front big spina w finale albo zeszłorocznego dragon taila z ollie on’em na wejściu 🙂 Na słowa uznania zasługują też słynne spotoboty, które zawsze stają na wysokości zadania i przygotowują spot „igłę” oraz pilnują aby pcv-ki na przeszkodach ślizgały się jak szalone.
Ale czym byłoby PSO bez zawodników? Możemy być pewni, że zobaczymy jak zwykle czołówkę polskiego skimboardingu, aktualnego Mistrza Polski Michała Ambruszkiewicza, świetnego technicznie Michała Puchalskiego, Jędrule Tomaszewskiego, który wyznaje zasadę „go big or go home”. Mam nadzieję, że ujrzymy także srogie triczki w wykonaniu Mariusza Wójta, którego niestety nie omijają kontuzje, Remigiusz Miczek znów zaprezentuje jakieś szalone combo na jednej nodze, a Marek Wołkanowski pokaże swój talent i powalczy o kolejne mistrzostwo Polski. A może byli mistrzowie Tomek Wojciechowski oraz Paweł Fishmach Jr Sadowski zademonstrują młodym jak się pływa? 😉 W Gdańsku zjawią się też riderzy z Holandii czy Niemiec by powalczyć z naszymi zawodnikami o kolejne punkty do European Skimboarding Cup! W zeszłym roku byliśmy świadkami zaciętego pojedynku Adrien’a Razy i Logana Davidsona, a co przyniesie tegoroczna edycja? Jedno mogę zagwarantować, emocji nie zabraknie!
PSO to nie tylko rywalizacja ale także świetna zabawa, okazja do zbicia piąteczki ze znajomymi z różnych zakątków Polski i Europy. Skimboard jest jednym z niewielu sportów w Polsce gdzie nie ma dużej presji, nikt nie krzyczy, że jesteś cienki i do niczego się nie nadajesz gdy powinie Ci się noga jak to bywa np. podczas meczów piłki nożnej. Tutaj panuje świetna atmosfera, każdy każdego dopinguje, jak komuś coś nie wychodzi to riderzy pomagają sobie nawzajem, a w momencie gdy ktoś sklei jakiegoś „bangiera” to cieszą się wszyscy. Na PSO nie jest ważne na jakim poziomie pływasz bo chodzi o sam fakt wzięcia udziału i czerpania przyjemności z tego co robisz. Sam nie mogę się równać w żadnym stopniu z najlepszymi ale startuję od lat i świetnie się bawię. Pamiętajcie, że po zawodach widzimy się oczywiście na after party 😉
Wśród atrakcji dla publicznośći w tym roku przewidziano mini szkółke skimboardingu, testy desek, będzie też można zapoznać się z ofertą marek obecnych podczas PSO. Nie ma na co czekać, jeśli chcesz startować zarejestruj się na www.psopen.com lub wpadnij dopingować zawodników już 4 i 5 sierpnia w Gdańsku.